MENU GŁÓWNE:
Jaki jest HOVAWART:
Chcę mieć HOVAWARTA:
Mam HOVAWARTA i co dalej?
Nasze psy:
Ot, fotka:
 

najbardziej psi ze wszystkich psów -  HOWAVART

 

HOVEK I JEGO PAN

... wzajemne oczekiwania:

 

Wiele osób w ten właśnie sposób myśli o psach. Nawet, jeśli deklarują, że bardzo lubią zwierzęta, to i tak traktują je jako istoty niższego rzędu, bez prawa do własnego zdania, odrębnego gustu i prawa do samodzielnych decyzji. O ile osoba myśląca w ten sposób będzie sobie prawdopodobnie całkiem nieźle radziła z białą myszką, to z psem może być nieco gorzej. A już na pewno gorzej będzie z hovawartem. Bo ten pies nad psy spełnia bardzo wiele oczekiwań, ale także ma swoje własne oczekiwania. Jeśli nie respektuje się jego prawa do swoich wymagań, lepiej nie zaczynać przygody z tym psem.

Na początku, żeby nie było na tym tle zbędnych nieporozumień, wyjaśnijmy sobie, jakie to oczekiwania wobec człowieka może mieć pies. Bo nie jest wcale tak, że hovawart oczekuje od nas inkrustowanej brylantami miski, kaszmirowego posłania umiejscowionego w punkcie domu mającym dobre feng-shui, karmy dostosowanej do miesięcznego horoskopu i zabawek sprowadzanych zza oceanu albo i dwóch. Nic z tych rzeczy. A nawet wręcz przeciwnie, bo przecież posłanie pewnie długo nie pożyje, zabawki pogubią się w śniegu i wysokiej trawie, a bardzo droga karma to nie zawsze karma najlepsza dla naszego psa.

Nasz hovek potrzebuje czegoś o wiele łatwiej dostępnego, choć może paradoksalnie trudniejszego do zaoferowania. Potrzebuje nas. Oczekuje pana, na którego może liczyć, który nauczy go codzienności, powie mu, jak się zachowywać w najróżniejszych sytuacjach, pokaże, jakie reakcje są dobre, a jakie złe. Potrzebuje dużo kontaktu fizycznego, głaskania, tulenia, zabaw, spacerów. Najprostszego, a może wcale nie tak prostego, bycia razem.

     

 

Oparcie

Żebyś w przyszłości mógł liczyć na swojego hovawarta, najpierw on musi nauczyć się liczyć na ciebie. Ufać ci i mieć pewność, że twoje decyzje są dla niego najlepsze. Konsekwentna, ale łagodna postawa to najlepsze, co możesz dać małemu hovkowi na początku waszej wspólnej drogi. I będzie to procentowało do samego jej końca.
Być może czytałeś już w rozdziale o SOCJALIZACJI o tym, jak nauczyć szczeniaka życia w nowym środowisku. Ma to znaczenie nie tylko poznawcze, ale także buduje między wami silną więź. Jeśli potrafisz sprawić, że pies poczuje się przy tobie pewnie i bezpiecznie, jeśli pomożesz mu oswajać „potwory” (tramwaj, kosiarka, przejście podziemne…), które spotkacie na swojej drodze i pokażesz mu, że kiedy jesteś z nim nie ma się czego bać, jest wielka szansa na to, że wyrośnie przy tobie hovawart spokojny, zrównoważony, pewny siebie, umiejący reagować adekwatnie do sytuacji. Nie możesz okazywać strachu, piszczeć, gwałtownie odciągać psa, łapać go na ręce, głaskać w swoim mniemaniu uspokajająco. Hovek oczekuje od ciebie innego oparcia: liczy, że pozwolisz mu poznawać i wyciągać wnioski, a przy pomocy pochwał i nagród powiesz mu, jakich jego zachowań oczekujesz i jakie akceptujesz.

Konsekwencja

Czasami mówi się, że pies jest złośliwy, że rozrabia, żeby nas zdenerwować, że dobrze wie, czego mu nie wolno a i tak to robi. A może na domiar złego jest głupi i nie rozumie, co się do niego mówi?

Konsekwencja to chyba najtrudniejsza z rzeczy, których oczekuje od nas nasz pies. Naprawdę bardzo trudno o stanowczość, kiedy mamy do czynienia ze słodkim, puchatym stworzeniem, które jednym spojrzeniem potrafi wybłagać wszystko. Czasem nadmiernie uczłowieczając psa martwimy się, że jeśli mu na coś nie pozwolimy, to będzie mu smutno. Że będzie płakusiał, zezłości się na pańcię, przestanie jeść karemkę i w ogóle świat się skończy. Więc niech już sobie poobgryza ten kwiatek, i tak już usechł. Niech weźmie te buty, przynajmniej będzie pretekst, żeby kupić sobie nowe. No niech śpi na kanapie, tak słodko wygląda z głową na poduszce!

Będąc właścicielem hovawarta trzeba wykreślić ze swojego słownika pojęcie „no ten jeden raz niech już będzie…”. Hovawart, jak każde inteligentne stworzenie, przyjmie do wiadomości przyzwolenie nie zakaz, i kiedy za dwa dni będziemy mieć gorszy humor i każemy psu wypluć dracenę albo natychmiast zejść z kanapy, a on radośnie zamerda nam ogonkiem i zignoruje polecenie, okaże się, że mamy głupiego i złośliwego psa! Nic podobnego, po prostu padliśmy ofiarą własnej niekonsekwencji.

Trzeba przyjąć do wiadomości, że każdy pies jest o wiele szczęśliwszy, kiedy dobrze wie, co mu wolno, a czego nie. Kiedy nie ma co do tego żadnych wątpliwości. Jeśli nauczymy go, że raz jest tak, a raz inaczej, zacznie sam wyznaczać granice i zachowywać się w taki sposób, żeby jemu było wygodniej. A do złośliwości i głupoty dojdzie jeszcze, o zgrozo, dominacja!

   

 

Higiena i zdrowie

Nie twierdzę, że hovek oczekuje od ciebie, że będziesz biegać za nim z poślinioną chusteczką i ścierać mu z futra każdy pyłek, bo dobrze znam wyraz rozanielenia na pysku utytłanego po szyję hovawarta, któremu zanikają cechy wpisane w rodowód i nie ma stuprocentowej pewności, czy jest blondynem, tak jak powinien, czy wychodzą mu podpalania, czy poszedł na całość i jest po prostu czarny.

Jednak pies oczekuje od ciebie, że będziesz o niego dbać i nauczysz go, że płyn do płukania uszu, szczotka, pęseta do wyciągania kleszczy, nożyce do pazurów czy zwykle nożyczki nie są narzędziami tortur i na ich widok nie trzeba uciekać, gryźć, drapać czy kwiczeć jak zarzynane prosię. Będzie się wam łatwiej żyło, jeśli pies od szczeniaka nauczony będzie spokojnego znoszenia zabiegów higienicznych. Dotyczy to także wizyt u weterynarza, które dla psa niezaznajomionego z dotykiem obcych osób mogą być traumą. I tym samym stać się koszmarem dla jego właściciela.
Musisz dbać o zdrowie psa: pamiętać o szczepieniach, zabezpieczać go przed kleszczami, a bez względu na zabezpieczenie po każdym spacerze robić gruntowny przegląd futra i natychmiast usuwać ewentualne kleszcze, czyścić mu uszy i bacznie obserwować, tak, aby wychwycić każdą zmianę w jego wyglądzie i zachowaniu, która może świadczyć o chorobie.

Prawo weta

To jasne, że twój pies powinien się ciebie słuchać i robić to, czego do niego wymagasz wierząc, że właśnie to jest dla niego najlepsze. Ale nie można się w tym pragnieniu podporządkowania sobie psa zapędzić za daleko. Dajmy mu prawo do własnych gustów kulinarnych. Jeśli nie zasmakuje mu jedna karma, kupmy mu na spróbowanie próbkę innej. Pozwólmy wybierać sobie zabawki i jeśli jakąś nie chce się bawić nie znaczy to, że jest niewdzięczny. Może zwyczajnie do niej nie dorósł i trzeba ją schować i wyciągnąć za kilka miesięcy.

Dopuśćmy do głosu jego sympatie i antypatie, jeśli nie chce się bawić z jakimś psem - nie zmuszajmy go. Jeśli nie chce się z kimś przywitać - nie każmy mu tego robić. Tym bardziej, że hovawarty jako psy stróżujące zwykle zachowują dystans do obcych ludzi, np. spotkanych na ulicy i rzucających im się na szyję z okrzykiem „Jaki śliczny piesek, pogłaszczę, dobrze?”.

     

 

Po powyższych skomplikowanych pojęciach, wywodzących się często z łaciny, nadszedł czas na bardzo prozaiczne oczekiwania naszego hovka:

Mizianie i szaleństwa

O ile pieszczoty obcych mogą nie sprawiać mu przyjemności, o tyle w domu hovawarty zwykle są pieszczochami. Uwielbiają mizianie, czochranie (szczególnie po pupie), masaże i buziaki (niektóre nawet rozdają śliczne całusy na komendę!). Lubią bliski kontakt z człowiekiem i okazują to na różne sposoby, np. pchają się na kolana i uważają, że nie ma nic dziwnego w tym, że na środku ringu wystawowego ładują tyłek na kolana swojej pani, która na chwilę przykucnęła.

Bardzo potrzebują ruchu i pomocy w wyładowaniu ogromnej porcji energii, które drzemie w nich szczególnie (chociaż od razu mówię, ze nie tylko…) w dzieciństwie. Podstawą są oczywiście spacery, im częstsze i dłuższe tym lepiej. Ale to może nie wystarczyć. Starszym psom można zaoferować BIEG PRZY ROWERZE czy treningi AGILITY.

Może dziwić, że dla psa równie męcząca jak długotrwały wysiłek fizyczny jest króciutka sesja wysiłku intelektualnego. Kiedy nie mamy czasu na długi spacer czy szaleństwa w ogrodzie, zafundujmy hovkowi pięć minut klikania albo jakichkolwiek ćwiczeń na kontakcie wzrokowym.

Najważniejsze oczekiwania naszego psa mamy już przetrawione. Teraz przyjemniejsza część: czego my możemy oczekiwać po naszym hovku? Ach, całego mnóstwa rzeczy, można by o tym pisać i pisać!

24/7

Przede wszystkim tego, że nigdy już nie będziemy się nudzić! Hovawarty mają tak ujmujące charaktery, że natychmiast kradną serca i nie wiadomo nawet kiedy stają się prawie całym naszym światem. Niespożyta energia, tysiące szalonych pomysłów, skłonność do kradzieży i wieczna gotowość do wspólnych wyzwań i przygód sprawia, że wypełniają nam każdą wolną chwilę. Jeśli akurat nie jesteśmy na spacerze, to rzucamy do aportowania piłkę, jeśli nie rzucamy, to gonimy po domu hovka, który ukradł z kieszeni kurtki telefon komórkowy, jeśli o dziwo nic nie ukradł, to czochramy podstawiony do głaskania łeb.

Wiedza

W krótkim czasie okaże się, że nasza domowa biblioteka zapełnia się książkami na temat szkolenia i psychologii psów. Chcemy o nich wiedzieć coraz więcej i więcej, a ponieważ prawie codziennie wymyślają coś nowego i niestety często zdarza się, że jest to coś, czego sobie nie życzymy, szukamy wciąż nowych pomysłów na to, jak je tego oduczyć. Hovawarty są uparte i nie lubią robić tego, na co nie mają ochoty. Trzeba liczyć się z tym, że będziemy musieli wymyślać różne wybiegi, żeby osiągnąć to, na czym nam zależy.

Zaznaczam, że krzykiem i siłą niewiele się z nimi osiągnie, a jeśli już cokolwiek, to odwrotny do zamierzonego skutek. Niedługo wciągnie nas fascynujący świat pozytywnych metod szkolenia i pozytywnego życia z psem, a nasza wiedza na te tematy będzie się cały czas pogłębiać.

   

 

Praca i sport

Dla osób aktywnych i lubiących pracę z psem użytkowy hovawart jest psem idealnym. Tropienie, obedience, agility, IPO, taniec z psem, frisbee, pływanie, ratownictwo, bieg przy rowerze, do wyboru do koloru! Hovawart uczy się w oka mgnieniu i z ogromną przyjemnością. Trzeba tylko pamiętać, żeby go nie znudzić. Nuda wrogiem hovawarta! Ale kiedy w jego pięknych brązowych oczach widzimy zrozumienie i radość z powodu dobrze wykonanego ćwiczenia, a od merdania prawie odpada ogon mu, rosną nam skrzydła!

Bodyguard

Właściwie ta cecha powinna znaleźć się na samym początku listy, bo stróżowanie jest często głównym powodem, dla którego decydujemy się na kupno hovawarta. Tego, że będzie dobrym stróżem, na pewno możemy od niego oczekiwać. Już od pierwszych dni w nowym domu mały hovawart czuje się za niego odpowiedzialny. Czasem wygląda to na poły rozczulająco i kuriozalnie, kiedy puchate maleństwo na grubych nóżkach stoi wyprostowane przy furtce i bacznie obserwuje osobę przechodzącą ulicą. Szczeka rzadko i raczej sygnalizuje niż napawa się swoim głosem, odróżnia wrogów od przyjaciół, nie wpuści obcego na swój teren, ale jeśli przybysz zyska naszą akceptację ustępuje z drogi. Czujny, budzący respekt swoim wyglądem hovawart (nawet mylone z goldenami blondyny nie zachęcają do sprzeciwiania się swojemu zdaniu, gdy zmarszczą brwi, nastawią uszy i wbiją w intruza przenikliwy wzrok) jest świetnym stróżem, czasem nawet aż za dobrym, bo bywa, że uznaje za swoje i oddane mu pod opiekę nawet to, co nie jest „jego”. Szybko przywiązuje się do nowych miejsc i tam też przejmuje obowiązki stróża.

Przyjaciele

Kupując Hovawarta zyskujesz przyjaciela na dobre i na złe. Ale na tym nie kończy się lista twoich nowych przyjaciół. Dyskutując na INTERNETOWYM FORUM założonym przez miłośników hovawartów, chodząc na regionalne spacery, jeżdżąc na zjazdy szkoleniowe czy wystawy poznasz wielu ludzi, którzy kochają hovki i tak jak ty potrafią o nich rozmawiać całymi godzinami. Dzięki psom więzi zacieśniają się szybko i wkrótce stwierdzisz, że nie mógłbyś już żyć nie tylko bez swojego hovka, ale także bez właścicieli innych hovawartów. To niemal mistyczne, że ten najlepszy przyjaciel człowieka nie tylko oferuje nam swoją przyjaźń, ale sprawia, że spotykamy na swojej drodze ludzi, których bez niego byśmy nie spotkali.

Już po tym ostatnim przykładzie widać, że lista tego, czego możemy oczekiwać od hovawarta jest praktycznie nieograniczona. Trzeba tylko pamiętać o prostej, uniwersalnej zasadzie: jeśli chcemy coś dostać, pamiętajmy, żeby dać coś w zamian…

autor tekstu: Julia Wolin

   

 

 

projekt wykonanie i administracja - Katarzyna Włodarczyk