<< powrót do działu PREZENTACJE <<
Prezentacje:
Imię: Morgan
Właściwie można powiedzieć Pan Morgan, bo w rodowodzie jest MR MORGAN ANIMAGUS. Cały miot jest taki wielkopański
- MR przed imieniem chłopaków, MS przed imieniem dziewczynek. Ładnie, prawda?
Data urodzenia: 7 sierpnia 2003. Czyli zodiakalny Lew, choć mojej pani bardziej przypominam Raka.
Kto ci wymyślił imię i dlaczego takie: Wymyśliła mi je moja pani. Jak już wiedziała, że może dać mi swoje imię i ma być na literkę M, to całą noc siedziała i wymyślała.
Było kilka fajnych: Mefisto, Minos, Matrix, Morton, Mirt, ale najbardziej podobało jej się właśnie to. Tak nazywa się jeden z jej ulubionych aktorów. Byl jeszcze kapitan Morgan - taki
pirat. Teraz
ś wietnie do mnie pasuje, bo już niestety nie widzę na jedno oko. A może zmienią mi imię na Nelson?
Twoja ulubiona zabawka: Dino. To mój kolega, przygarnęliśmy go jak miałem półtora roku i do dziś mi się nie znudził, jest fajniejszy nawet od kota. A ucieka tak
fantastycznie szybko, szybciej od swiatła, że uwielbiam go ścigać. I jest niezniszczalny. Oprócz Dina lubię też malusienka piłeczke - jeżyka, która należy do kota. Kocham też sznury
i gryzaki do szarpania, a najbardziej takie wielkie gryzaki - rękawy, co je noszą na lewej ręce pozoranci.
Twoje hobby: Wykopywanie sadzonek z rabatek, przycinanie młodych drzewek przy samej ziemi, kopanie dołów na środku klombu. Przesiadywanie na psiej górce i szczekanie
na wrogów bliskich i dalekich. Zabawa z innymi psami, ganianie z powiewającymi uszkami po wielkich łąkach, no i czasem dla odmiany zabawa z ludźmi.
Twoje ulubione ćwiczenie: "Biegaj" i najlepiej, żeby nie było ćwiczenia powrotu póki się nie wybiegam do utraty tchu i póki język nie sięga do ziemi.
Twoje największe osiągnięcie w dziedzinie kradzieży: Ukradłem mojej młodszej pani czapkę z pomponem spod zawiązanego kaptura, majstersztyk. Porwałem też garnek bigosu
do spółki z Dinem. Często działamy w zespole. Sam kradnę różne smakołyki pozostawione w zasięgu mojego jęzora, a także różne tekstylne drobiazgi i papiery, które mogę poszarpać na
kawałki. Dino jest w kradzieżach lepszy, ale zawsze idzie ze zdobyczą wymienić ją na nagrodę, podlizuch jeden.
Najważniejsza cecha twojego charakteru: Równowaga/ spokój.
Za co uwielbia cię twoja pani/twój pan: Za to, ze jestem! Za czarny nochal i miękkie futro. Za wielkoduszność dla Dina i wszystkich gości, którzy tabunami przewalają
się przez nasz dom. Za groźne szczekanie na wrogów podchodzących pod nasz płot. Za moją chęć do spełniania jej różnych pomysłów szkoleniowych. Za zaskakujące opanowanie w nowych sytuacjach.
Za cierpliwość podczas zabiegów pielęgnacyjnych i leczniczych.
Za co uwielbiasz swoją panią/swojego pana: Panią za to, że mnie uwielbia. Mojego pana uwielbiam za garnitury, w które mogę wycierać swoją czarną, uślinioną mordę,
gdy wraca z pracy.
Czym najbardziej wkurzasz swoją panią/swojego pana: Brakiem bezwzględnej karności. Mojego pana wkurzają ciagle nowe ślady mojej śliny na jego garniturach i moje
włosy we wszystkich potrawach.
Czym najbardziej cię wkurza twoja pani/twój pan: Oj, sporo tego - tym, że nie mogę spać w ich łóżku, nie mogę z nimi siedzieć przy stole, że nie mają jeziorka w
ogrodzie. A najbardziej mnie wkurza, kiedy Pani woła mnie w najmniej odpowiednim momencie i oczekuje, że natychmiast przyjdę.
Jak się witasz ze swoim państwem: Biegnę uśmiechnięty do furtki majtając ogonem, a gdy wejdą wsadzam nos do siatki, albo między nogawki od garnituru, skaczę, tańczę
i płączę się pod nogami.
Gdzie najbardziej lubisz być głaskany/głaskana: Głaskany pod brodą, drapany za uszkami i po tyłeczku.
Gdzie najbardziej lubisz spać i w jakiej pozycji: Na kanapie lub na fotelu - w pozycji rzymskiej. Na dywaniku w pozycji grzbietowej z nogami na ścianie.
Twoja ulubiona pora roku: Każda, byle nie gorące lato. Wystarczy poniżej 25 stopni i jest OK. Szkoda, że tylko w zimie jest śnieg, bo przydałby się zwłaszcza latem
- do lizania, do tarzania, do skakania w zaspach. Oj, chyba jednak najbardziej lubię zimę. Tylko nie taka jak ostatnio - minus 34 stopnie.
Twoje ulubione miejsce spacerów: wielkie kilkusethektarowe łąki, chętnie z wodą. Żeby można było biec, biec i biec, i końca nie było widać. I jeszcze górki piachowe
są fajne.
Twoja ulubiona potrawa: Risotto z włoszczyzną i kurczakiem, na grząsko, lekko podgrzane.
Gdybyś był człowiekiem, to kim byś był/była: Księciem z bajki lub przynajmniej hrabią. Takim co to "bułkę przez bibułkę".
Gdybym spotkał/spotkała złotą rybkę spełniającą życzenia, to: Chciałbym nowe, zdrowe oko...
<< powrót do działu PREZENTACJE <<